Foursquare Shibboleth – jedna z nowości 2021
O kolejnej nowości od Foursquare Rum Distillery planowanej na 2021 zawrzało wczoraj w branżowym internecie tak mocno, że niewiele informacji było w stanie ją przebić. Gdzie się nie przełączyło, jakie powiadomienie nie wybrzmiało to tylko Shibboleth i Shibboleth. To, że Richard nie daje odpocząć rynkowi rumowemu to jedno, ale świadczy to również o ogromnym zainteresowaniu ze strony środowiska. I to zarówno tych, którzy patrzą na te wydania przez pryzmat konsumpcyjny oraz tych, którzy polują na nie w celach kolekcjonerskich i inwestycyjnych. Nie ma co ukrywać – Foursquare zapisuje się na kartach rumowej historii coraz grubszym piórem i trwalszym atramentem czyniąc proces umacniania jego bezwarunkowej popularności i atrakcyjności całkowicie nieodwracalnym.
A więc o co poszło?
Co planuje Richard Seale w 2021?
Czemu ciężko złapać z tym wszystkim oddech?
Ledwie, choć nie do końca ustabilizował się Redoutable. Natomiast generalnie z jego dostępnością raczej większych problemów już nie ma, mimo że jego wprowadzenie było obarczone ogromnymi emocjami. Sassafras jeszcze dobrze nie dotarł i wielu wciąż na niego czeka nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Został on wręcz zaplanowany w wydatkach, co namacalnie wpłynęło na ruchy rynkowe w tym obszarze. A tu nagle lecą następne! Najpierw świat obiegła informacja o kolejnym wydaniu rocznikowym ESC 2009, następnie Private Cask Selection dla HBS i teraz wspomniany Shibboleth.
Znaczeń jego nazwy również biega po internecie kilka. Do mnie najbardziej przemawia ta, która mówi o określeniu, najczęściej w formie prostego do wypowiedzenia słowa służącego odróżnieniu członków danej grupy (np społecznej) lub jego pochodzenia. No jak dla mnie nazwa rzeczywiście trafiona.
Co wiadomo o Shibboleth na dzisiaj?
– 16 lat w beczkach po burbonie
– 57% zawartości alkoholu
– blend kolumny i alembika
– napełnienie – Marzec 2021.
To nie najstarszy Fousrquare jaki piłem i patrząc przez ten pryzmat, oprócz charakterystycznej dla tej destylarni grupy aromatów i smaków należy spodziewać się jeszcze głębszego charakteru, dojrzałości oraz dużego udziału dębu. Myślę też, że tanio nie będzie, no ale czas pokaże.
Z pozostałymi informacjami, jak np. ilość butelek czy podział rynku będzie trzeba zaczekać na bardziej oficjalną formę. Z doświadczenia wiem jednak, że Richard należy raczej do tych mało mówiących. Jak to mówią – zamiast mówić, robi. A potem, jak widać – mamy tego efekty.
Kolejny, to 12-letni Private Cask Selection wydany dla Houston Bourbon Society przewidziany w całym swoim rozlewie na rynek amerykański.
– 12 lat w beczkach po burbonie
– 62% zawartości alkoholu
– blend kolumny i alembika
Ciekawostką jest ostatni, o którym wiem na dzisiaj – ECS rocznik 2009. Informacji jak dotąd jeszcze mniej niż w przypadku Shibboleth. Pojawiły się pogłoski, że etykieta jest przerobiona, natomiast inne równie wiarygodne źródło potwierdziło to napełnienie w 2021 roku. Co do samego płynu, to należy się spodziewać kontynuacji roczników 2007, czy 2008.
Grafika butelki ECS 2009 pochodzi ze strony sklepu Excellence Rhum, a etykiet z amerykańskich stron rządowych.
Myślę, że już niedługo będzie można dodać powyższe to tej listy: