Daiquiri – test porównawczy #6 – ostatni!

Wiecie co?

Mniej więcej wiedziałem w co się pakuję. Niestety nie wiedziałem jak bardzo…

Wyciągnięcie najlepszego rumu w danym odcinku, gdy jeden się do tego nadaje, a inny niespecjalnie to żadne halo. Natomiast wyciągnięcie faworyta, gdy nadają się już wszystkie, nie dość, że wymaga naprawdę głębokiego skupienia, to wręcz zaczyna przybierać formę szaleńczego obłędu.

No bo… Weź wlej do 3 kieliszków ten sam rum i spróbuj znaleźć różnice…

Muszę Wam się przyznać też do tego, że gdzieś na etapie 4 odcinka testu złapałem pewną obawę. Pomyślałem, że cała ta akcja może doprowadzić do tego, że przepiję się tym koktajlem i przestanie mi on smakować. Uspokajam (na pewno siebie) – póki co nie ma na to szans.

Doświadczyłem natomiast czegoś nowego przeglądając sklepy internetowe. Z uwagi na fakt, że nie wszystkie mają możliwość zastosowania filtra, a i nazwy też różnie wyglądają, lecę butelka po butelce, strona po stronie. Po pewnym czasie przeglądanie zaczyna przybierać formę powierzchowną i wybiórczą. Moja czujność dotąd nastawiona głównie na brązowe, starzone rumy nagle zmieniła zakres na białe, co doprowadziło do tego, że niektórych nowych, często bardzo ciekawych nawet nie zauważyłem.

No dobra. Ale do rzeczy. Co tym razem idzie pod lupę?

1. Trois Rivieres Cuvee de L’ocean, Martynika, 42%, średnia cena 110 zł
2. Rum Agricola da Madeira, Madera, 46,6%, kosztował 70 zł (nie ma w PL)
3. Rhum J.M Blanc, Martynika, 50%, średnia cena 130 zł
4. Clement Canne Bleue, Martynika, 50%, średnia cena 110 zł
5. Neisson Agricole Blanc, Martynika, 55%, średnia cena 150 zł
6. Providence Blanc, Haiti, 57%, średnia cena 190 zł

W zasadzie do wszystkich powyższych cen należy doliczyć koszt wysyłki (Madera dużo drożej!) przy założeniu, że nie osiągniecie minimum logistycznego do darmowej wysyłki.

Kryterium kolejności – zawartość alkoholu – od najniższej do najwyższej.

Co łączy te rumy ze sobą poza kolorem?
Wszystkie wytwarzane są ze świeżego soku z trzciny cukrowej z wyjątkiem Providence, który powstaje również z syropu. Żaden z nich nie jest starzony oraz żaden nie zawiera substancji słodzących, barwników i przypraw.

A więc co mamy w kieliszkach?

Na czysto:

Trois Rivieres Cuvee de L’ocean, Martynika, 42%
Zapach:
– owocowy, kwiatowy, trawiasty, mineralny, słodki
Smak:
– dokładne potwierdzenie zapachów z lekką cierpkością, łagodny

Rum Agricola da Madeira, Madera, 46,6%
Zapach:
– owoce, trawa, kwiaty, ziemia, słodycz, na początku delikatnie ostry
Smak:
– najpierw uderza ostrość, potem wyłaniają się wspomniane zapachy

Rhum J.M Blanc, Martynika, 50%
Zapach:
– mniej rolniczych zapachów na rzecz etanolu, zapachy wychodzą trochę później
Smak:
– dużo alkoholu, dość ostry, dokapać trochę wody i już lepiej

Clement Canne Bleue, Martynika, 50%
Zapach:
– podobnie do J.M, zapachy mocno poukrywane pod alkoholem
Smak:
– o tu dużo lepiej, owocowe, słodkie i kwiatowe już wychodzą równie z alkoholem

Neisson Agricole Blanc, Martynika, 55%
Zapach:
– wracają zapachy owoców, kwiatów, cytrusów, ziemi, ale chyba mniej słodkie
Smak:
– potwierdzenie zapachów w mocnym alkoholu, kilka kropel wody załatwia sprawę

Providence Blanc, Haiti, 57%
Zapach:
– mniej słodki, bardziej ostry, trawa, limonka, dojrzałe owoce
Smak:
– potwierdzenie zapachów, co zaskakujące, alkohol nie atakuje tak bardzo mimo wysokiego poziomu, czuć lekkie drapanie, ale dość przyjemne, szczególnie na finiszu.

Słuchajcie, nie ma co się oszukiwać, łatwo nie jest. Biały rum agricole naprawdę trzeba lubić, żeby spożywać go solo i z przyjemnością. Ja też mam swoje bardziej i mniej ulubione. Ale gdy już dodać soku z limonki, syropu cukrowego i wyszejkować z lodem? Uuuuu…, to zaczynamy zupełnie inaczej już rozmawiać…

Grupa zapachów i smaków, które moim zdaniem najlepiej charakteryzują idealne dla mnie daiquiri to:
– dojrzała trzcina cukrowa, świeżo wyciśnięty sok
– trawa cytrynowa
– cytrusy, ale nie sama limonka, tylko wszystkie po trochę
– dojrzałe owoce egzotyczne: ananas, mango, melon
– kwitnące, białe kwiaty(?) – nie wiem czy nie przesadzam tutaj
– wrażenie ciągłego dojrzewania
– minerały, ziemistość, lekkość
– słodko-gorzki profil
– świeżość i trochę estrowej dzikości, którą ja nazywam pazurem.
Wyjątkowo zdecydowałem się zgrupować to wszystko w ten sposób, bo każdy z dzisiejszych daiquiri to zawierał. Bardziej bądź mniej intensywnie, ale każdy.

Krótko o wrażeniach:

Daiquiri – Trois Rivieres Cuvee de L’ocean
– mimo że testowany jako pierwszy wydał się dość łagodny, nie narzucający się, przyjemny i sprawiający wrażenie dobrze ułożonego, ale jednak łagodny

Daiquiri – Rum Agricola da Madeira
– nooo, nie ukrywam, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta kompozycja, jest wszystko co powinno znaleźć się w daiquiri, ale tutaj zdecydowanie mocno uderza egzotyczna owocowość – zarówno w zapachu jak i w smaku, i to wyróżniło ten koktajl na tle wszystkich pozostałych dzisiaj. No nie powiem, zaskoczył mnie bardzo.

Daiquiri – Rhum J.M Blanc
– trochę bardziej wyrazisty w smaku niż oba powyższe przy zachowaniu podobnego zapachu do Trois Rivieres, ale to na pewno w wyniku zwiększonej procentowości, jak ktoś lubi trochę charakteru w smaku, to bez problemu podejdzie

Daiquiri – Clement Canne Bleue
– podobnie jak w J.M, choć chyba trochę łagodniejszy i bardziej cytrusowy, jakby wyrazistość alkoholu została przykryta świeżością owoców i trzciny cukrowej

Daiquiri – Neisson Agricole Blanc
– chyba najbardziej wyrazisty i najmocniejszy w tym zestawieniu, myślę, że to z powodu większych procentów, ale nie gryzą one jak w niektórych mocnych rumach, tylko ładnie podkreślają charakter całego koktajlu

Daiquiri – Providence Blanc
– i tu też pozytywne zaskoczenie, że mimo większej zawartości alkoholu, nie uderza on po nosie i kubeczkach smakowych, tylko podkreśla charakter koktajlu.

No gra to wszystko ze sobą ładnie. I gdybym nie poznał smaku wszystkich dotychczasowych koktajli z wcześniejszych odcinków i zachowań poszczególnych w nich rumów, to pewnie stwierdziłbym, że każdy jest super. No, ale to ten moment, kiedy trzeba jednak dokonać wyboru, który tym razem okazuje się wyjątkowo trudny. A to jeszcze nie finał…

A więc mój wybór tym razem padł na:

1. Rum Agricola da Madeira, Madera, 46,6%
– kompletnie się tego nie spodziewałem, zaskoczyła mnie zupełnie swoją słodką owocowością
2. Neisson Agricole Blanc, Martynika, 55%
– co prawda na początku może wydawać się za ostry, ale z kolejnym łyczkiem układa się już bardzo ładnie
3. Providence Blanc, Haiti, 57%
– podobnie jak Neisson, choć chyba zgrabniej ułożony od samego początku, dla kogoś mniej lubującego się w typowym rolniczym klimacie może okazać się idealny
4. Rhum J.M Blanc, Martynika, 50%
– przy zachowaniu charakterystycznego, niezbyt intensywnego zapachu, pokazuje charakter od pierwszego łyczka, jednym podejdzie, innym niekoniecznie – rzecz gustu i oczekiwań
5. Clement Canne Bleue, Martynika, 50%
– w zasadzie powinienem dać go na równi z J.M, bo naprawdę różnica między nimi jest niewielka, zupełnie jakby były z tej samej destylarni, ale innego pojemnika…
6. Trois Rivieres Cuvee de L’ocean, Martynika, 42%
– mimo że dobry, to w tym zestawieniu musi jednak ustąpić miejsca lepszym – najłagodniejszy ze wszystkich zarówno w zapachu jak i smaku

Najbardziej owocowe z zestawieniu
– Rum Agricola da Madeira, Madera
Najbardziej dzikie i intensywne w zestawieniu
– Neisson Agricole Blanc, Martynika; Providence Blanc, Haiti
Najbardziej wyważone w zestawieniu
– Rhum J.M Blanc, Martynika; Clement Canne Bleue, Martynika
Najłagodniejsze w zestawieniu
– Trois Rivieres Cuvee de L’ocean, Martynika, 42%

No i tym samym dochodzimy do końca eliminacji na najlepszy biały rum do mojego daiquiri. Śledząc wszystkie dotychczasowe wpisy można domyślić się, co będzie w finale. Ostateczna lista natomiast może zostać wzbogacona o rumy, które wywarły na mnie najlepsze wrażenie, mimo że nie zajęły pierwszego miejsca w danym odcinku. Dlaczego tak? Bo czasami jeden ma coś, czego nie ma drugi a oba są doskonałe. Ale więcej o tym już w finale. Oj to będzie baaardzo wyrównana walka…

Wasze zdrowie! Trzymajcie się i do zobaczenia w finale!

Krzysiek

1 komentarz (e)

  1. Pingback: Daiquiri - test porównawczy - FINAŁ!!! - Rum Explorer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*