Daiquiri – test porównawczy #3

Do tej części zdecydowałem się wpleść to, o czym nigdy bym nie pomyślał. Ale z uwagi na fakt, że uchodzą za najbardziej znane, można je spotkać praktycznie wszędzie, są na szczycie kart wielu miejsc gastronomicznych, w większości klubów nie dostaniesz NIC poza nimi, wielu wciąż nie widziało poza nimi świata. Często są przyczyną umiarkowanie dobrej opinii o rumach nadawanej przez konsumentów oceniających kategorię właśnie przez ich pryzmat.

Wykorzystane pozycje:
1. Bacardi Carta Blanca, 37,5%, średnia cena 70 zł
2. Captain Morgan White, 37,5%, średnia cena 65 zł
3. Havana Club 3, 37,5%, średnia cena 70 zł
4. Barbosa Grogue, 45%, średnia cena 250 zł (niedostępny w PL)
5. Rum-Bar White Overproof, 63%, średnia cena 120 zł
6. Rum Fire White Overproof, 63%, średnia cena 160 zł (jeszcze niedostępny w PL)

Proporcje jak zwykle:
– 40ml rumu
– 20ml wyciśniętego soku z limonki
– 10ml syropu cukrowego Clement


Oceny sensoryczne:

Daiquiri – Bacardi Carta Blanca
Zapach:
– poza lekkim aromatem limonki zupełnie nic się nie dzieje, no nic.
Smak:
– potwierdzenie zapachu, nie bardzo jest co opisać…

Daiquiri – Captain Morgan White
Zapach:
– podobnie jak w przypadku Bacardi – płasko, bez wyrazu, nic się nie dzieje
Smak:
– jak wyżej, nie ma się czego chwycić, nawet na siłę

Daiquiri – Havana Club 3
Zapach:
– coś tam zaczyna się dziać, ale bardziej w stronę słodyczy niż świeżości, czuć że jest tam rum i to by było na tyle
Smak:
– nic nowego poza potwierdzeniem powyższego.

Daiquiri – Barbosa Grogue
Zapach:
– świeży, lekki, dobrze zbalansowany, nie za ostry, trawiasty, dojrzała trzcina cukrowa, owoce egzotyczne
Smak:
– potwierdzenie zapachów wraz z wyczuwalnym, choć nie narzucającym się alkoholem

Daiquiri – Rum-Bar White Overproof
Zapach:
– w końcu jest jak należy – mnóstwo współgrających ze sobą aromatów – owocowo-kwiatowy, limonka, ananas, trawa, ziemistość, dojrzała trzcina cukrowa, intensywnie, z pazurem, ale bardzo przyjemnie
Smak:
– potwierdzenie zapachów uzupełnione przyjemnym alkoholem

Daiquiri – Rum Fire White Overproof
Zapach:
– O JAA!!!  NOOO…!   I to jest to…!   😀
Rum-Bar jest super, ale ten to dopiero robi robotę! Jeszcze bardziej dziki i złożony co mam wrażenie dodatkowo wpływa na ekspozycję wszystkich aromatów, które wcześniej pokazały się w Rum-Bar.
Smak:
– dużo by wymieniać, taka bardziej dzika wersja Rum-Baru – istna bomba aromatów i smaków. PYCHA!

W przypadku dwóch pierwszych autentycznie uważam, że szkoda pieniędzy. Jeśli ktoś chce kupić rum z chęcią przeżycia czegoś porywającego, to przy nich nie wydarzy się zupełnie nic. Jeżeli ktoś chce kupić je po to, żeby się zwyczajnie upić, to szkoda pieniędzy – lepiej poszukać jakiejś dobrej wódki, która nadal wyjdzie taniej niż to. Mówię to z pełnym przekonaniem.

Kolejny – Havana 3, może i nie jest najgorszym rumem świata. Myślę, że jest w zupełności wystarczający do prostego koktajlu. Sam często robię na nim poncz, gdy mam gości. Możliwe, że w sprawnych rękach fachowca sztuki barmańskiej będzie rewelacyjny. Ale do daiquiri? Moim zdaniem nie… Ale zrozumiesz to dopiero wtedy, gdy spróbujesz pozostałych. Dopiero wtedy.

Pyszność tego zestawienia otwiera dopiero Barbosa Grogue. Jego świeży, owocowo-kwiatowy, lekki i dojrzewający profil bardzo smacznie komponuje się z limonką i syropem cukrowym. Natomiast wrażenia, które dostarczyły dwa ostatnie rumy zdają się przypieczętować, jak POWINNO smakować daiquiri. Oczywiście mówię o tym przez pryzmat mojego gustu, ale wszystkie jakimi dotąd mnie częstowano były tym lepsze im bardziej dziki miały charakter. A to można uzyskać tylko i wyłącznie wykorzystując odpowiedni rum. Wracając do opinii, po Rum-Bar trochę się tego spodziewałem, ale Rum Fire to już mega majstersztyk. Na prawdę bardzo dobra kompozycja.

Mój wybór:
1. Rum Fire White Overproof
– intensywny, dziki, pyszna kompozycja – bezwarunkowy nr 1.
2. Rum-Bar White Overproof
– świeży, intensywny, z charakterem – ciut za Rum Fire.
3. Barbosa Grogue
– bardzo dobrze wyważony, świeży, lekki, przyjemny, smaczny – trochę za drogi.
4. Havana Club 3
– jako tako z tendencją do słabo w ostateczności gdy nie ma już nic innego.
6. (ex aequo) Bacardi Carta Blanca oraz Captain Morgan White
– bez sensu, uważam, że szkoda czasu, pieniędzy – chyba, że ich wykorzystanie obarczone jest totalną świadomością lub absolutnym zakochaniem w marce – to ja się nie wtrącam…

Czasami wydanie kilku złotych więcej rekompensuje wszystkie niedogodności związanie z brakiem satysfakcji. Zawsze ponad ilość wybiorę jakość – lepiej mniej a smaczniej…

Już wiem – nr 5
Kostki lodu pozostawione na kuchennym blacie na całą noc będą przyczyną mokrych mebli i podłogi oraz całkowicie rozmiękczonego chleba. Wiem, że to głupie, ale właśnie tego doświadczyłem. Ogromna ciekawość i chęć przeprowadzenia tego testu tak bardzo mnie pochłonęła, że zupełnie o tym zapomniałem. Chowajcie kostki lodu od razu tam, gdzie ich miejsce…   😀

Wasze zdrowie!
Krzysiek

1 komentarz (e)

  1. Pingback: Daiquiri - test porównawczy - FINAŁ!!! - Rum Explorer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*