Daiquiri – test porównawczy #2

Powiem Wam, że bardzo trudno było mi wytrwać cały tydzień, aby przejść do drugiej edycji tego testu. A już jak w ubiegły piątek przyszły pierwsze, brakujące rumy, to stało się wręcz nieznośne.

Powtórzeniem z poprzedniego razu jest różnorodność wykorzystanych rumów.

Również tak jak poprzednio metoda robienia oraz proporcje były identyczne.
Dla przypomnienia:
40ml rumu
20ml wyciśniętego soku z limonki
10ml syropu cukrowego Clement

Wykorzystane rumy:
1. El Dorado 3yo, 40%, średnia cena 115 zł
2. Vacilon Aquardiente, 40%, cena 50 zł (nie znalazłem w Polsce)
3. Doorly’s 3yo, wersja 47%, średnia cena 120 zł
4. Wray&Nephew Overproof, 63%, średnia cena 120 zł
5. Habitation Velier Forsyths WP 502, 57%, średnia cena 280 zł

Tak jak poprzednim razem kolejność nie była przypadkowa i została oparta o intensywność każdego rumu. Każdy z nich był próbowany najpierw solo. Tak więc poza kolejnymi rumami w zestawieniu zupełnie nic się nie zmieniło.

Kontynuując auto-uświadamianie z poprzedniej edycji:

Już wiem – nr 4:
Tym co teraz napiszę, moim zdaniem kompletnie nie zaskoczę znawców tematu. Wyobrażam sobie wręcz, jak niektórzy z Was siedząc cicho tylko czeka, aż napiszę o tym, co oni od dawna wiedzą 😉 Ale do rzeczy. Uważam, że – choć to tylko moja subiektywna opinia – jednak bez sensu jest wykorzystywanie do tego koktajlu rumów o łagodnym charakterze. To znaczy, nie że się nie da, ale jeśli chcecie coś poczuć, a i drink ma smakować jak powinien to po prostu trzeba dać więcej rumu. Ale nawet jeśli to zrobimy, to i tak nie osiągniemy pożądanego efektu, a podrożymy całą akcję i zdecydowanie skrócimy nasz udział w imprezie… 😀

Pomyślałem więc, że skoro tak jest, to w kolejnych testach wykorzystam już tylko rumy o takich cechach, które rzeczywiście współgrają z kompozycją. A co za tym idzie pominę wszystkie z krajów ameryki środkowej oraz hiszpańsko-języcznych wysp, gdyż rumy o tym pochodzeniu mają dużo łagodniejszy profil. Dzięki temu szybciej dojdziemy do „finału”, a i ja, moja wątroba, nerki i inne podzespoły mniej na tym ucierpimy 🙂

Oceny sensoryczne:

Daiquiri – El Dorado 3yo
Zapach:
– bardzo płaski i bez wyrazu, prawie nic, troszkę limonki i cukru trzcinowego
Smak:
– potwierdzenie zapachu, nic nowego się nie dzieje, drink i już…

Daiquiri – Vacilon Aquardiente
Zapach:
– świeżość, ziemia, trawa, trzcina cukrowa, sok, limonka
Smak:
– przyjemny, nie narzucający się, wciąż świeży z lekkim pazurem

Daiquiri – Doorly’s 3yo, wersja 47%
Zapach:
– dość intensywny, czuć rum w kieliszku, jest w porządku i z grubsza to byłoby na tyle
Smak:
– ostry, choć ułożony, ale alkohol przytłoczył limonkę

Daiquiri – Wray&Nephew Overproof
Zapach:
– wyrazisty, świeży, z pazurem, trawiasty, trzcina cukrowa i coś, co kojarzy mi się z drożdżami, ale w sensie dojrzewania i dzikości, a nie ciasta drożdżowego
Smak:
– potwierdzenie zapachów trzcina cukrowa, trawa, owoce egzotyczne, choć spokojnie można dać go mniej niż standardowa porcja

Daiquiri – Habitation Velier Forsyths WP 502
Zapach:
– prawie tak samo jak wyżej przy Wray&Nephew, choć chyba trochę łagodniej, przyjemniej, możliwe, że to w wyniku mniejszej zawartości alkoholu
Smak:
– również to samo co wyżej i też łagodniej, i też wystarczy dać mniej – powiedzmy na początek 30/20/10…(?) – tak mi się wydaje, i też tak go potraktuję kolejnym razem.

Mój wybór:
1. (ex aequo) Habitation Velier Forsyths WP 502 oraz Wray&Nephew Overproof
Przy zastosowaniu mniejszej ilości w recepturze smakują obłędnie… Dla mnie pycha!

3. Vacilon Aquardiente – duże zaskoczenie, bo w końcu rumu nie znałem, przypadkowo zauważony, jest tani, a rewelacyjnie poradził sobie w tym koktajlu.
4. Doorly’s 3yo, wersja 47% – na pograniczu akceptacji, trochę podobnie jak z Angosturą Reserva 3yo
5. El Dorado 3yo – nie ma sensu – najłagodniejszy z wersji czystej, w daiquiri zniknął zupełnie.

Gdyby wziąć pod uwagę czynnik ekonomiczny, to bezdyskusyjnym wygranym tej edycji jest Vacilon Aquardiente. I pomimo że jest on troszkę mniej intensywny od jego rewelacyjnego, również kubańskiego brata – Legendario Aguardiente, to pod względem kosztowym porównując tylko te dwa rumy, to Vacilon kładzie Legendario na łopatki.

I znów tydzień czekania…  Kolejna edycja już w następny piątek!

To wszystko za Wasze zdrowie! 🙂

1 komentarz (e)

  1. Pingback: Daiquiri - test porównawczy - FINAŁ!!! - Rum Explorer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*